Wiosna za pasem, więc można zabrać się pomału za wiosenne porządki w naszych ogrodach. O ile pogoda pozwoli można już zacząć oczyszczanie bylin ze zeschniętych liści i pędów. Oczyszczając kępy wpuścimy w miejsce nasadzenia więcej słońca i odkryjemy, ze niektóre z roślin już tylko czekają, aby "wystrzelić" w górę, np. kocimiętka i niektóre odmiany funkii. Teraz widać dokładnie, że nie wszystkie hosty wychodzą z ziemi o tej samej porze. Czasem pojawienie się nowych kłów dzieli tygodnie. Podobnie jest zresztą z gubieniem liści. Niektóre funkie szybko kończą wegetację, a inne dłużej utrzymują zielone liście.


Początek marca to również czas przycinania i odświeżania krzewów. Na zdjęciach pokazujemy, w jaki sposób przycinać borówki. Okazy kilkuletnie wymagają radykalnego przycięcia, jednak, aby nie stracić wszystkich tegorocznych owoców zdecydowaliśmy się na częściowe przycięcie. Usunęliśmy ok.1/2 - 1/3 starych pędów. Pozbyliśmy się krzywych, ewidentnie mało wydajnych, zbyt zagęszczających gałęzi. Wpuszczamy w ten sposób więcej światła, aby ułatwić dojrzewanie owoców. Obcięliśmy pędy na wysokości ok. 20 cm. Bedzie to baza do wypuszczenia nowych silniej owocujących gałązek.


Również maliny wymagają wiosennego przycięcia. Stosujemy radykalny sposób na usunięcie starych pędów. Wycinamy wszystkie do ziemi. Pozbywamy się w ten sposób patogenów i szkodników. Odmiany powtarzające kwitnienie można przycinać też dużo wyżej, usuwając tylko przyschnięte końcówki, ale istnieje ryzyko wówczas ryzyko wystapienia chorób i porażeń. A maliny są na tyle obficie owocujące, że dla nas wystarczy aż nadto.